niedziela, 15 stycznia 2017

Rozdział 1 - Panicz Byakuya jest bóstwem

2

Usłyszałam proklamację World Domination*, dochodzącą z bocznej uliczki, która brzmiała, jakby była ogłaszana w środku Kaplicy Czaszek**. Żułam wtedy kawałek twardego chleba.

Możliwe, że tak się czuje człowiek, słysząc w radiu puste strzały, wystrzeliwane przez czarne statki*** albo informację, że zestrzelono Black Hawk'a****. Gdybym była pewną księżniczką, prawdopodobnie pozwoliłabym sobie na dostojny krzyk: „Do cholery! Ty skurwysynie!”

Było coś, co musiałam zrobić. Był ktoś, kogo musiałam obserwować i opisać. Jestem odpowiednikiem słowa „pisać”, któremu się objawił*****. Jestem siłą „pisania”, której się objawił. Piszącą maszyną. Marionetką świata. Ale jednak.

Jednak. Odepchnęłam niezliczone myśli na bok, świadoma, że się rumienię.

Zabrał mu wszystko. Jego imię. Jego pozycję. A potem, na domiar złego, ukradł mu również ubrania i śpiącego pozostawił nago, tak jak wcześniej sam przyszedł. Tuż obok mnie.

Tak więc...

Czy w tej chwili jestem jedyną osobą na świecie, która wie o jego istnieniu? Mam na niego monopol? Zdałam sobie z tego sprawę.

Zamiast tego, opowiem po prostu światu jak smakował ten chleb. A smakował ohydnie.


Wszystkie przypisy pochodzą od angielskiej tłumaczki albo ode mnie
* World Domination oznacza, że nad prawdopodobnie całym światem panuje jedna władza - stąd dominacja nad światem. Nie byłam pewna jak to przetłumaczyć wiec zostawiłam jak jest.
** Kaplica Czaszek - nazwa kaplicy znajdującej się w dzielnicy Sedlec, w Czechach. Akcja powieści dzieje się w Pradze, ale w tej chwili bohaterowie wydają się być jakąś godzinę drogi od miasta.
*** black ships - ta część wypowiedzi nawiązuje do przybycia komandora Perryego do Japonii.
**** Black Hawk down - Helikopter w ogniu, film. (Sam Black Hawk to rodzaj helikoptera)
***** made manifest - sprawdzałam nawet na angielskich stronach. Może to równie dobrze znaczyć: tworząc odezwę (tak na początku się zdecydowałam), wyjaśnić, ukazać, objawiać, wyrazić lub temu podobne. Tłum tego jest
DR Togami nie jest najprostszym tekstem do tłumaczenia. Wiedziałam to już kilka miesięcy temu, gdy YumiRiddle powiadomiła mnie o istnieniu tej nowelki i zaczęłam tworzyć wstępne tłumaczenia (czyli takie, gdzie pisałam bez słowników i tak dalej).
Cóż, trochę ta część taka... bez większego składu i ładu, ale tak było.

DAMY RADĘ! :)

No nie, Misiu-Misiu?
 A teraz wam coś powiem: Cholernie się namęczylam z czcionką, która z każdą poprawka robiła mi się coraz mniejsza. Żeby dać normalny rozmiar, musiałam aż w kodzie HTML grzebać i każdym akapicie (a nie raz i w zdaniach) wszystko ustawiać.
Rany!

No, dziękuję ci Moonie, że powiedziałaś mi o tej płci. Teraz nie dość, że tekst jest lepiej przetłumaczony, to jeszcze dopisałam jeden akapit, który widać usunął mi sie, gdy męczyłam się z HTML-em :)

3 komentarze:

  1. Świetne tłumaczenie (Dzięki za wspomnienie o mnie w notce xd) jednak jest jedno ale, czasowniki powinny być w żeńskiej formie ponieważ narratorem jest sekretarka Byakuyi

    OdpowiedzUsuń